Nigdy nie jest za późno na protesty. W Bydgoszczy dzięki protestom przeniesiono S5 na przebieg obwodnicowy, mimo że zbudowano już wlot do połowy miasta (jak w Kielcach S74 od Cedzyny). Dawny wlot ekspresówki jest teraz drogą krajową, a tranzyt odbywa się wokół miasta.
W Krakowie dzięki protestom przeprojektowano północną obwodnicę, mimo że był już wydany ZRID. Tam chodziło tylko o to, że węzeł miał być niewygodny dla kierowców, a w Kielcach chodzi o zdrowie mieszkańców i ład urbanistyczny miasta.
W ostatnich latach w Polsce rezygnowano z dużo większych projektów, które były nawet już w budowie, jak np. nowy blok elektrowni Ostrołęka. Jak coś jest bez sensu to lepiej zrezygnować nawet w połowie niż kończyć na siłę.